Afriqiyah Airways hijackers release all passengers, surrender in Malta

Wszyscy pasażerowie i załoga zostali zwolnieni z samolotu Airbus A320 Afriqiyah Airways na Malcie po tym, jak porywacze z grupy popierającej Kaddafiego Al Fatah Al Gadida poddali się i opuścili libijski samolot.


„Porywacze poddali się, przeszukali i zatrzymali” – napisał na Twitterze premier Malty Joseph Muscat po przedłużającym się przetrzymywaniu zakładników.

Wiadomo, że samolot wykonywał lot wewnętrzny w Libii z Sebha do Trypolisu, po czym został skierowany na międzynarodowe lotnisko na Malcie, gdzie wylądował o 11.30:XNUMX czasu lokalnego. Następnie uzbrojeni żołnierze otoczyli go na pasie startowym.

Premier Malty Joseph Muscat potwierdził w serii tweetów stopniowe uwalnianie 118 pasażerów i załogi z samolotu, zanim para ostatecznie poddała się prawie cztery godziny później.

Według libijskiego posła Hadi al-Saghira, który rozmawiał z Reutersem, uważa się, że porywacze, określani jako „zwolennicy Kaddafiego”, są w wieku około 20 lat i pochodzą z grupy etnicznej Tebu, która jest obecna w południowej Libii. Arabski serwis informacyjny Alwasat podał, że porywaczami są Mousa Shaha i Ahmed Ali.

Wiadomo, że obaj posiadali nieokreśloną liczbę granatów i grozili wysadzeniem samolotu, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione.

Według libijskiej telewizji jeden z porywaczy twierdzi, że jest przywódcą „partii pro-Kaddafiego”. Wcześniej Al-Saghir powiedział reporterom, że oboje domagają się utworzenia takiej partii.

Burmistrz Sabha, pułkownik Hamed al-Khayali, powiedział BBC, że porywacze ubiegali się o azyl polityczny na Malcie.

„Pilot zgłosił wieży kontrolnej w Trypolisie, że został porwany, po czym stracili z nim kontakt” – powiedział agencji Reuters funkcjonariusz bezpieczeństwa z lotniska Mitiga w Libii. „Pilot bardzo się starał, aby wylądowali we właściwym miejscu, ale odmówił”.

„Poinformowano o potencjalnej sytuacji porwania wewnętrznego samolotu w Libii skierowanego na Maltę. Służby bezpieczeństwa i służby ratunkowe w gotowości” – napisał Muscat wcześniej w piątek na Twitterze, dodając w drugim tweecie, że „służby bezpieczeństwa i służby ratunkowe [koordynują] operacje”.

Premier potwierdził również, że na pokładzie było 111 pasażerów, w tym 82 mężczyzn, 28 kobiet i jedno niemowlę, a także siedmiu członków załogi.

Władze lotniska na Malcie określiły incydent jako „bezprawną ingerencję”, a „operacje” wróciły już do normy.

Prezydent Malty Marie-Louise Coleiro zaapelowała na Twitterze, „aby wszyscy zachowali spokój i śledzili oficjalne aktualizacje” w miarę rozwoju sytuacji.

Lider partii opozycyjnej Simon Busuttil określił incydent jako „poważny niepokój”.

„Moja pełna współpraca z rządem w celu ochrony bezpieczeństwa Malty i bezpieczeństwa pasażerów” – napisał.

Zostaw komentarz